wtorek, 5 sierpnia 2014

w slowach cichych skapana jak w deszczu

Cześć.
Jej, tyle mnie tu nie było, że aż nie wiem co napisać na wstępie i od czego zacząć. I w takim wypadku chyba przejdę do sedna od razu.
W ostatnim czasie poważnie zaczęłam się zastanawiać nad powrotem tutaj. to jeszcze nic pewnego i w ogóle, ale jeżeli faktycznie chciałabym coś z tym zrobić dalej to chyba potrzebuję Waszej motywacji.
Historia, którą bym tu pisała, dalej będzie historią Lydii. Ale nie chcę kontynuować tego, co już tu napisałam, bo czytając to kilkukrotnie dostrzegłam dość sporo błędów i wyłapałam parę (ekhm. parę, oczywiście, że tylko parę) wątków, które bym zmieniła, usunęła lub poprowadziła inaczej. Dlatego teraz pytanie do Was - czy jeżeli zrobiłabym coś takiego, dalej bylibyście ze mną? Oczywiście nie liczę na wszystkich obserwatorów, sama wiem jak jest. Ale chciałabym mieć przynajmniej parę z Was na samym początku, w szczególności dlatego, że wspaniale się dla Was kiedyś pisało. ta historia dalej będzie tą samą historią, lekko zmienioną. Mam na myśli relacje niektórych postaci, wygląd niektórych, może trochę inaczej wprowadzone wątki. Ta sama historia, którą myślę, że po prostu będzie mi łatwiej pisać w delikatnie zmienionej wersji.
Nie zakładam, że wszystkie zmiany Wam się spodobają, no ale... wstępnie co Wy na to?

Przepełniona nadzieją i trzymająca kurczowo przy sobie niedawno przybyły entuzjazm i drobinki weny
Lydia

8 komentarzy:

  1. oczywiście że będę czytać, trymam za cb kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! :) Mam nadzieję,że będziesz pisać :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ty już wiesz, że ja zostaję bez względu na wszystko, więc przestań marudzić i pisz. a czytelnikami się nie przejmuj, jak odejdą, to zawsze przyjdą nowi.
    no, idź pisać, idź!

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz pisz pisz! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze będę z Tobą <3 Nie ważne, co zmienisz, co wymażesz, co zrobisz z tą historią <3

    Ścielę się,
    Węgielek Ech

    OdpowiedzUsuń
  6. TAK. PO TYSIĄCKROĆ TAK <3

    OdpowiedzUsuń